Franczyzobiorca po podpisaniu umowy musi mieć stały dostęp do know-how, które zostało mu zaoferowane. W praktyce problem stanowi, czy franczyzodawca przed podpisaniem umowy może żądać i w razie nieporozumienia zaskarżyć roszczenie udzielenia tej wiedzy. Zdania są podzielone. Uważa się, że umowa franczyzowa jest czystą umową o prowadzeniu firmy na podstawie pomysłu, którego punkt centralny stanowi współpraca franczyzodawcy z franczyzobiorcą, więc ustalenie roszczeń może być trudne. Inaczej sprawa wygląda, gdy umowę franczyzy postrzega się w części jako umowę licencyjną.
Powszechnie wiadomo, że franczyzobiorca zobowiązuje się do uiszczania opłat franczyzowvch oraz rozpoczynając taką działalność franczyzową ponosi pełną odpowiedzialność i ryzyko takiej działalności, nie mając tym samym żadnego zagwarantowanego prawnie przekazu informacji, które są właściwie niezbędne do prowadzenia danej działalności. W umowach franczyzowych zagwarantowane musi być prawo korzystania z pomysłu franczyzodawcy, a więc tym samym z całego know-how.
Niemniej jednak w przypadku dochodzenia przez franczyzobiorcę roszczeń odszkodowawczych z tytułu nienależytego wykonania umowy, bardzo trudno jest udowodnić, iż to właśnie przekazane informacje i dane stanowiły przyczynę powstałej szkody.