Obowiązek podwyższenia kapitału zakładowego nakłada kodeks spółek handlowych na te przedsiębiorstwa, które do tej pory miały kapitał poniżej wymaganego minimum. Kapitał zakładowy muszą uzupełnić wspólnicy z własnej kieszeni.
Istota kapitału
Sprawa jest istotna, bo to właśnie kapitał zakładowy stanowi pierwotny majątek spółki i jednocześnie jest gwarancją zaspokojenia ewentualnych roszczeń, na przykład ze strony kontrachentów. Ponieważ pełni on rolę finansowej podstawy prowadzenia działalności gospodarczej przez zarząd, kodeks spółek handlowych zabrania m.in. wypłacania – ze środków wniesionych na pokrycie kapitału zakładowego – wynagrodzenia za świadczenie usług przy powstaniu spółki czy zwrotu wspólnikom wniesionych wkładów.
Niektóre firmy nie czekając na koniec roku, spełniły kodeksowy obowiązek. W maju uczynił tak Goodwill Investment and Finance, zajmujący się pośrednictwem finansowym. Jego kapitał z 4 tys. zł. wzrósł do wymaganych 50 tys. zł. Inni przedsiębiorcy, którzy jeszcze tego nie zrobili, powinni uczynić to jak najszybciej.
Piotr Antoszek, prawnik specjalizujący się w prawie handlowym, wyjaśnia, że operacja – z formalnego punktu widzenia – nie sprawia wielkiego kłopotu.
– Wspólnicy bądź akcjonariusze muszą zmienić umowę lub statut – wyjaśnia Piotr Antoszek.
Niezbędne jest więc zwołanie zgromadzenia udziałowców lub walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Trzeba ustalić odpowiedni termin dla wszystkich zainteresowanych, a to nie kiedy trwa nawet kilka tygodni, zwłaszcza gdy w spółce jest wielu wspólników i nie mogą się oni porozumieć, np. do jakiej kwoty podnieść kapitał czy jakim wkładem go pokryć.
– Nie ma tego problemu, gdy w spółce jest jeden udziałowiec bądź są oni ze sobą powiązani, działając w ramach odrębnych spółek – mówi Piotr Antoszek.
Nie zawsze do takiej operacji potrzeba zmiany umowy czy statutu. Niekiedy postanowienia umowy lub statutu z góry przewidują, że spółka może do określonej kwoty podwyższyć kapitał zakładowy nawet bez udziału wspólników lub akcjonariuszy. Wówczas zmiana jego wysokości z formalnego punktu widzenia jest zdecydowanie łatwiejsza, gdyż np. nie ma potrzeby opłacenia notariusza – wyjaśnia Piotr Antoszek.
Na dwa sposoby
Jeśli wspólnikom brakuje gotówki, mogą wnieść do spółki środki trwałe, na przykład budynki czy samochód. Jednak bywa to skomplikowane.
– Niezbędna jest ich wycena. W praktyce sprawia to kłopoty – wyjaśnia Piotr Antoszek. Znalezienie odpowiedniego kapitału czy też zmiana umowy lub statutu spółki nie wystarczą do podwyższenia kapitału. Formalnie następuje to dopiero z chwilą wpisu tego faktu do Krajowego Rejestru Sądowego (KRS).
Zamin to się stanie zarząd musi złożyć do KRS odpowiedni wniosek i dołączyć do niego m.in. uchwałę o zmianie umowy spółki. Opłata za wniosek wynosi 650 zł.
Na wpis czeka się od dwóch tygodni do miesiąca. Kolejek na razie nie ma – wyjaśnia pracownik XIX Wydziału Krajowego Rejestru Sądowego.
Kary dla nie pokornych
Za nie zachowanie rygorów kodeks przewiduje kary.
Sąd rejestrowy ( z urzędu lub na wniosek osoby mającej interes prawny) wzywa spółę do usunięcia naruszenia w terminie sześciu miesięcy -mówi Michał Wysocki, radca prawny z kancelarii Wysocki i Partnerzy.
A co, jeśli spółka nadal unika wywiązywania się z obowiązku?
– Wówczas sąd może wydać z urzędu postanowienie o jej rozwiązaniu. Ponadto do czasu spełnienia wskazanych wymogów, akcjonariusze nie mogą pobierać dywidendy ani innych świadczeń od spółki – wyjaśnia Michał Wysocki.
Według Pawła Litwińskiego, radcy prawnego z kancelarii Tomczak i Partnerzy, należy się spodziewać, że sądy będą nakładać na niepokornych przedsiębiorców raczej kary grzywny, niż odgórnie rozwiązywać spółki.
– Przymusowe rozwiązanie firmy z powodu niepodniesienia kapitału zakładowego to zbyt daleko idąca konsekwencja, chociaż możliwa – potwierdza Paweł Litwiński.
Albert Stawiszyński PB a.stawiszynski@pb.pl
OKIEM URZĘDU
Co piąta spółka ma zwiększyć kapitał
W Polsce figuruje w Krajowym Rejestrze Sądowym ponad 109 tys. spółek z ograniczoną odpowiedzialnością i 6 tys. spółek akcyjnych. Kapitał zakładowy poniżej minimalnego progu ma 22 881 spółek z o.o. oraz 1452 spółek akcyjnych.Część tych przedsiębiostw jest już w upadłości bądź likwidacji. Nie zmienia to jednak faktu, że znaczna liczba spółek powinna do końca roku podnieść kapitał zakładowy.
Marek Kulawczyk Centrum Ogólnopolskich Rejestrów Sądowych i Informatyzacji Resortu w Ministerstwie Sprawiedliwości